Jeden z występów w maju 2019 roku
(film z przedstawienia)

Do pobrania scenariusz w formacie pdf.

"Przedszkole z duszą".
Wystawienie widowiska scenicznego pt. "Przedszkole z duszą", o powstaniu Przedszkola nr 112 w roku 1964. Występ w ramach obchodów 70-tej rocznicy powstania dzielnicy Nowa Huta, zorganizowanej w Samorządowym Przedszkolu nr 112 w roku szkolnym 2018/19.Pewnie w oryginale ciężko będzie wykorzystać ale może po przeróbkach?
Scenariusz przedstawienia z okazji 70 lat Nowej Huty
Autor: Ewa Knap
Osoby, chłopcy: Hałabała, brygadzista, malarze: Toni,
Stan, Ziutek, Ernest, Lolek,
Dziewczynki: amorek,
dyrektorka, Hania, Mania, Renia, Stenia, Jadzia, Gosia
Rekwizyty: Transparent budowlańców „15-ste przedszkole
na 15-lecie Nowej Huty”
Transparent przedszkolanek „1000 przedszkoli na 1000
lecie Państwa Polskiego”; radioodbiornik lampowy, drabina, wiadra, pędzle
ławkowce, rolki na kijach,
Scenografia: wnętrze sali przedszkolnej w trakcie
malowania, drabiny, wiadra z farbami. Za oknem widok budującego się osiedla. Na
środku pod oknem stoi taboret z radiem zasłonięty białą płachtą. Ściany poza
oknem wyłożone szarym papierem na którym aktorzy będą malować.
Scena I (Wstęp - muzyka z filmu "Dwa żebra Adama")
Kompletna cisza, na scenę, rozglądając się dookoła wchodzi amorek. W rękach niesie łuk i kołczan ze strzałami. Spodobała mu się drabina, chce na nią wyjść ale ma ręce zajęte. Odkłada łuk i strzały na podłogę i wstępuje na pierwszy stopień drabiny.
W tym momencie odzywa się muzyka Wstęp1, amorek wystraszony ucieka ze sceny zapominając swoich rekwizytów. Na scenę wkracza Hałabała rozglądając się po ścianach jak amorek, przy drabinie potyka się o łuk, podnosi go razem z kołczanem i gdy ogląda je rozbrzmiewa Wstęp2. Hałabała chowa się w rogu sceny za meblami przykrytymi białym prześcieradłem.
Na scenę wkraczają malarze z wiadrami, pędzlami i
innymi akcesoriami, rozkładają się pod ścianą a dwóch rozwija transparent„15-ste
przedszkole na 15-lecie Nowej Huty” . Za nimi wchodzą Panie przedszkolanki
przygotowane do pracy przy porządkach z wiadrami, zmiotkami itp., gromadzą się
pod oknem i przyglądają transparentowi. Za paniami wchodzi brygadzista z
dyrektorką, mężczyzna z dumą wskazuje ręką na transparent trzymany przez jego
pracowników. Dyrektorka z głową zadartą do góry klaszcze w dłonie, a na ten
sygnał dwie przedszkolanki rozwijają swój transparent „1000 przedszkoli na 1000
lecie Państwa Polskiego”.
Brygadzista: Brawo, Pani Dyrektor! Brawo! Chylę
czoła,
Lecz
czy pani brygada temu podoła?
Tysiąc
przedszkoli to nie za dużo czasami,
Dla
małego zespołu z samymi dziewczętami?
Dyrektorka: My patrzymy z perspektywy
ogólnokrajowej.
Tysiąc
przedszkoli na tysiąclecie będzie gotowe.
Zapewniam
pana, drogi panie brygadzisto
Za
dwa lata na rocznicę, zrobione będzie wszystko.
Ale
koniec już grzeczności i tego całego gadania.
Zapraszam do mnie, musimy ustalić plan działania.
Zapraszam do mnie, musimy ustalić plan działania.
Wrzesień
już niedługo a tu hol nie skończony.
Potrzebne
nadzwyczajne środki – termin zagrożony!
(schodzą ze
sceny, Jadzia i Stenia podbiegają do radia, ściągają z niego zasłoną i włączają
ale mają wyraźne kłopoty z ustawieniem fali, słychać tylko szumy
i trzaski – utwór 01_radio)
i trzaski – utwór 01_radio)
Renia: W radio
transmitują festiwal piosenki – Opole.
Ustawcie na
pierwszy program, rozruszamy to przedszkole.
Czy któryś
z Panów malarzy tańczyć umie tweesta?
Czy jest
wśród Was jakiś sprawny tancerz artysta?
Stan: Tweest, czy bigbit to dla nas nie są żadne nowiny
My do tańca
pierwsi, jeśli tańczyć chcą dziewczyny.
Hej! Toni! pomóż uruchomić
radioodbiornika.
Wstyd, żeby panie same męczyły
się z techniką.
(Toni podchodzi do radia i mocno uderza pięścią w górę
pudła – radio rozpoczyna grać muzykę j.n. Wszystkie dzieci w parach tańczą )
Piosenka 2 – Dwudziestolatki
(śpiewa Stan i Renia)
Scena II
(po zakończeniu piosenki Jadzia i Stenia podbiegają do
radia i zakrywają je w pośpiechu prześcieradłem, pozostali błyskawicznie rozbiegają się do pracy, malarze mieszają farby,
dziewczęta szorują podłogi. Na scenę wchodzą, dyrektorka i brygadzista)
Brygadzista: Obywatelki i obywatele, ludu pracujący Krakowa
Nasza
socjalistyczna ojczyzna nie jest jeszcze gotowa,
Trzeba
wiele zaangażowania i wysiłku na froncie pracy!
Wzywam
was do czynu! Czy podejmiecie ten trud rodacy?
(wszyscy spoglądają po sobie, nie bardzo
rozumiejąc, wzruszają ramionami. Dyrektorka odbiera brygadziście mikrofon)
Dyrektorka: Jak chcecie wyjechać na wakacje w tym roku.
Musimy
pracować każdego dnia, aż do zmroku.
Tymczasem,
wszystkie urlopy wstrzymujemy niestety.
Odwołajcie
wczasy, pooddawajcie bilety.
Chodzi
o to, że mamy bardzo poważne kłopoty.
Musimy
przyspieszyć i ostro się wziąć do roboty.
(dyrektorka
z brygadzistą wychodzą, )
Mania: Jak oddamy bilety i na wyjazd
przydziały,
To po co nam
będzie urlop i ten pośpiech cały?
Mogę
pracować po dwanaście godzin ma dobę.
Ale
po to by przeżyć wakacyjną przygodę.
Ziutek: Panienka Marysia chciałaby przygód i
zabawy.
Jest
na to pewien sposób, niezwykle ciekawy.
Nie
potrzebne są plany, wcześniejsze rezerwacje.
Karin
Stanek śpiewa o nowej modzie na wakacje.
(ma początku piosenki Jadzia i Stenia
znowu odsłaniają radio. Wszystkie pary tańczą )
Piosenka 3 – Autostop
(śpiewa Ziutek)
Scena III
(Po tańcu wszyscy zabierają się ponownie do pracy,
malują kwiatki drzewka itp.. Toni wychodzi na środek sceny i przelewa coś z
wiadra do wiadra po czym miesza farbę. Hałabała mówi ze swojej kryjówki do
widowni)
Hałabała: Szansa, że skończą pracę na czas jest
bardzo mała.
Muszę im jakoś
pomóc, jakem Hałabała.
Słyszałem teorię,
kontrowersyjną skrajnie.
Że zakochani
pracują pięć razy wydajniej.
Sprawdźmy to.
Nadeszła właśnie odpowiednia pora
z pożytkiem
społecznym wypróbować broń Amora.
(mówiąc
dalej strzela z łuku, )
Parę strzał puszczę
i… cała brygada malarzy,
będzie tylko o
paniach przedszkolankach marzyć.
Hania: Pan Antoni to taki, technicznie
uzdolniony.
Z
pewnością ma Pan liczne kandydatki na żony.
Każda
by chciała w domu elektryka - inżyniera.
Co
aparaty radiowe potrafi rozbierać.
Toni nieśmiało: E tam! Gdzie, jakie kandydatki liczne.
Nie mam nawet dziewczyny, a zwłaszcza
takiej ślicznej.
I nie ma we mnie żadnej technicznej
duszy.
To proste – jak stuknąć mocno pudło
to każde ruszy.
Piosenka 4 – Groszki
i róże (śpiewa Hania)
(W trakcie piosenki nikt nie tańczy, ale wszyscy
malują kwiatuszki serduszka, drzewka itp. Na szarym papierze na ścianach.)
Piosenka 5 – Wszystko
mi mówi że mnie ktoś pokochał (śpiewa Toni)
Scena IV
(po zakończeniu piosenki praca trwa nadal, na środek
sceny przesuwa się Gosia sprzątając podłogę. Hałabała mówi do widowni ze swojej
kryjówki)
Hałabała: Praca Amorka to coś bardzo trudnego.
Trzeba
ustrzelić najpierw ją a potem jego.
Nie łatwo z
łuku trafić odpowiednią parę.
Strzelałem
do Jadzi a trafiłem w gitarę.
Wiatr strzały na lewo i prawo
ciągle znosi.
Trzy
razy trafiłem Ernesta i ani razu Gosi.
Ernest: Nie umiem pięknie przemawiać,
Ani miłosnych
wierszy składać.
Nie mam też
pomysłów szalonych.
Ja po prostu szukam żony.
Ja po prostu szukam żony.
Więc moja mowa
będzie krótka,
Wyjdziesz
za mnie kochaniutka?
(klęka
do oświadczyn)
Kocham panią,
pani Małgorzato.
Pierścionek
zaręczynowy, co pani na to?
Gosia: Pan
Ernest, jak widzę nie lubi tracić czasu.
No,
ale żeby tak zaręczać się od razu?
Może
najpierw Ernest na tańce mnie zaprosi.
Zamiast
pierścionka, może uśmiech dla Małgosi.
Piosenka 6 - Nie bądź
taki szybki bil (śpiewa Gosia)
Piosenka 7 - Chłopiec z gitarą (śpiewa Jadzia z gitarą
przebitą strzałą kupidyna)
Scena V
(Na salę wkracza niespodziewanie brygadzista za nim
dyrektorka, przyłapując wszystkich na zabawie. Brygadzista patrzy zaskoczony
dookoła. Hałąbała w swojej kryjówce chwyta za łuk i szuka strzał ale już nie ma
żadnej, znacząco wytrzepuje pusty kołczan, puszcza go i łapie się za głowę)
Brygadzista: Co wy tu wyprawiacie! Co to ma znaczyć?
Przemalować
mi to wszystko, chcę jutro zobaczyć
normalną,
współczesną salę przedszkolną.
A
nie waszą abstrakcyjną twórczość dowolną.
Dyrektorka: A mnie się podoba taki wystrój właśnie.
Pasuje
do numeru przedszkola – sto dwanaście.
Nie
trzeba nic zmieniać, niech tak zostanie.
Panie
i panowie ogłaszam – wykonaliśmy zadanie.
Piosenka 8 – Biedroneczki
(tekst nowy do napisania)
Scena VI
(wszyscy zabierają narzędzia, sprzęty itp., i schodzą
ze sceny. Na końcu Stenia z Lolkiem,
zabierają swoje narzędzia niedaleko kryjówki Hałabały. Stenia zauważa Hałabałę,
który kuli się jeszcze bardziej w swojej kryjówce. Krzyczy ale nikt poza Lolkiem
nie zwraca na nią uwagę idą dalej)
Stenia: Ludzie! Widzicie? Tam
krasnoludek się chowie.
Ma
czerwone ubranko i czapkę na głowie.
Ludzie!
krasnoludek zamieszkał w tym przedszkolu!
Widział
go pan? Widziała go pan? panie Karolu?
Lolek: Widziałem, widziałem, całą brygadę
krasnali,
To
właśnie oni to przedszkole wybudowali.
Pani Steniu. Wszyscy
jesteśmy przemęczeni.
Ale urlop najbardziej
potrzebny właśnie pani Steni.
(Lolek wyprowadza Stenie ze sceny podtrzymując ją
ramieniem. Hałabała wychodzi ostrożnie na środek sceny, oglądając efekty pracy
mówi do widowni.)
Hałabała: Jakem Hałabała, Krasnal z rodu Krasnali.
Zwiedziłem
w swoim życiu dziesiątki przedszkoli.
Ale
w tym przedszkolu nie mogę wyjść z zachwytu.
Wszędzie czuć
energie twista i radość bigbitu.
I jeszcze coś takiego, co przenika to przedszkole całe.
I jeszcze coś takiego, co przenika to przedszkole całe.
Bardzo
mi się tu podoba, zamieszkam tu na stałe.
(Rozbrzmiewa muzyka (Wstęp1), na scenę zamaszystymi
krokami powoli wchodzi Amorek. Jest wściekły. Idąc w kierunku Hałabały podciąga
rękawy szykując się do bitki. Hałabała szybciutko wyciąga w jego kierunku ręce
z łukiem i kołczanem. Ten stanowczo wyrywa mu swoją własność i z podniesionym
czołem obraca się na pięcie i wychodzi. Hałabała mówi obcierając rękawem pot
z czoła. )
Hałabała: Uf! Jakem Hałabała, przyznać to muszę.
To przedszkole naprawdę ma duszę.
To przedszkole naprawdę ma duszę.
(Rozbrzmiewa muzyka Wstęp2, przy jej dźwiękach wszyscy
aktorzy wychodzą na scenę i kłaniają się przed widownią)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz