czwartek, 13 lipca 2017

Magiczne słowa


Artykuł ze scenariuszem (opublikowany w "Bliżej Przedszkola" nr 12/147 grudzień 2013 str. 58)  opisujący genezę i realizację przedstawienia teatralnego pod tytułem „Jak Hałabała pomógł niegrzecznemu Sylwestrowi”.
Tu film (przedstawienie od 11 minuty).
A tu scenariusz, wg którego zrealizowano przedstawienie z prezentowanego filmu: Scenariusz.   Różni się on muzyką i trochę zmienionymi tekstami piosenek, od prezentowanego w artykule. Jeżeli bardziej pasuje komuś muzyka do scenariusza z artykułu to można ją pobrać ze strony Bliżej Przedszkola.
A oto artykuł:

Magiczne słowa, czyli kilka słów o wychowaniu.
"Bliżej Przedszkola" nr 12/147 grudzień 2013 str. 58
Zwyczajne  popołudnie w przedszkolu, dzieci powoli rozchodzą się do domów. Jest to czas zabaw dowolnych, grupkami po dwoje, troje bawią się w różnych miejscach sali. Nagle Marcin  bawiący się na dywanie z Erykiem zaczyna
go okładać pięściami i przeraźliwie krzyczeć. Błyskawicznie podbiegam do walczących pięciolatków i agresywnego Marcina biorę na bok. Chłopiec zaczyna spazmatycznie płakać i krzyczeć. Staram się go uspokoić, ale on nic nie słyszy. Na szczęście Erykowi nic się nie stało, koleżanka zajęła się nim i pozostałymi dziećmi, a   krzyczącego Marcina udało  się  trochę wyciszyć, na tyle przynajmniej, że mój głos dociera do niego. Staram się mu wytłumaczyć, że nie wolno bić innych dzieci. Ale Marcin jest bardzo pobudzony, nerwowo mówi coś, że Eryk nie dał mu samochodu a on go chciał. Dużo czasu zajęło mi uspokojenie go, a im bardziej starałam się wytłumaczyć mu co złego zrobił, tym bardziej mnie zaskakiwał. Miał bardzo duże poczucie krzywdy jaką mu wyrządzono. Kolega nie chciał mu oddać zabawki a teraz pani zamiast pomóc mu odebrać jego własność, zmusza go do wysłuchiwania pretensji i jeszcze bardziej go  denerwuje. Niestety podobne sytuacje zdarzają się coraz częściej.
Wielokrotnie obserwuje taki obrazek, dziecko nie chce iść do domu, więc rodzic grzecznie czeka w szatni dopóki nie znudzi się zabawą. Częste są także przypadki obietnicy kupienia słodyczy lub nowej zabawki w zamian za spełnienie prośby rodzica. Zdarza się, że to dzieci wychowują sobie rodziców, którzy kompletnie nie radzą sobie z emocjami swoich pociech mając jedną receptę na wszystko – spełnić każde żądanie dziecka byle tylko był spokój. W takich sytuacjach rodzice nie kryją tego, że bardzo liczą na wsparcia ze strony przedszkola. Staramy się wiec wykorzystywać każdą okazję do działań wychowawczych.
W naszym przedszkolu od paru lat  jest zwyczaj obchodów imienin krasnala Hałabały. Ten bohater opowiadań Lucyny Krzemienieckiej, patronki naszego przedszkola jest ulubieńcem naszych dzieci. Imieniny pomyślane są jako uroczystość w trakcie której dzieci starsze dla swoich kolegów i koleżanek z młodszych grup przedstawiają jakąś bajkę. Są to adaptacje sceniczne opowiadań Lucyny Krzemienieckiej, najczęściej z Hałabałą jako jednym z bohaterów. W tym roku postanowiłyśmy wystawić z tej okazji adaptacje opowiadania Lucyny Krzemienieckiej pt., „O Nowym Roku i o młynarzy Sylwestrze”. Treść została uwspółcześniona, akcja przeniesiona do przedszkola. Tytułowy młynarz Sylwester stał się jednym z przedszkolaków, a bajkowy Nowy Roczek u Krzemienieckiej w naszej wersji scenicznej został zastąpiony równie bajkowym krasnalem Hałabałą. Widowisko przygotowaliśmy w ulubionej przez dzieci formie musicalu, dialogi sztuki przeplecione zostały trzema piosenkami, których treść kontynuowała fabułę widowiska. Tytuł widowiska brzmiał „Jak Hałabała pomógł niegrzecznemu Sylwkowi”. Fabuła opowiadała o niegrzecznym chłopcu Sylwestrze, który dokucza wszystkim dzieciom w przedszkolu. Zabiera im zabawki, psuje im budowle z klocków, wyśmiewa ich rysunki i krytykuje wszystkie pomysły na zabawę. Oczywiście jest powszechnie nielubiany, co wbrew pozorom bardzo go smuci. Z pomocą przychodzi mu „dobry duszek” przedszkola, czyli krasnal Hałabała ofiarowując mu czarodziejski woreczek z pięknymi słowami. Przy jego pomocy Sylwester przechodzi całkowitą przemianę, poprawia szybciutko relacje z rówieśnikami i cała sztuka kończy się wspólną radosną zabawą.
     Dzieciom z widowni sztuka bardzo się podobała a małym aktorom, próby i nauka piosenek dostarczyła wiele radości i zabawy.  

Scenariusz widowiska „Jak Hałabała pomógł niegrzecznemu Sylwestrowi”.
Na podstawie opowiadania Lucyny Krzemienieckiej pt., „O Nowym Roku i o młynarzy Sylwestrze”
Scenografia: sal przedszkolna na ścianie okno z widoczkiem itd.
Osoby: Sylwek, mała Ola, Hałabała, Mateusz, Michał, Karolina, Weronika, Chór dzieci.
Scena I
(Na scenie z lewej na ziemi bawi się lalką i misiem mała Ola, , na środku przy stole Karolina i Weronika rysują, z prawej Mateusz i Michał układają z klocków zamek. Na scenę wchodzi Sylwek, podchodzi do Oli i zabiera jej misia. Ola podbiega na środek sceny mówi do widowni wskazując na Sylwestra)

Ola:          Nie lubię go, jest niedobry, zawsze mi dokucza i zabiera zabawki. Schowam się przed nim bo zabierze mi jeszcze lalkę.
(Ola wybiega ze sceny. Sylwester woła za nią )
Sylwek: Zabawkami trzeba się dzielić z innymi. Nie są tylko twoje.  
(Sylwek odwracając się do widowni mówi do misia).
Ale z ciebie brzydal. Ale co tam, choć pójdziemy zobaczyć co robią dziewczyny?
(Sylwek  podchodzi do stolika i zaczepia Weronikę i Karolinę).
     Dziewczyny co rysujecie?
Weronika:     Mamy narysować ulubionego zwierzaka. Ja rysuję mojego psa Brutusa. Brutus to jest wilczur i  ma taką piękną czarno brązową sierść.
        
Sylwek: To ma być wilczur? Z której strony jest ogon a z której głowę?
(Weronika obrażona odwraca się tyłem do niego zasłaniając swoje dzieło. Sylwek podchodzi do Karoliny).
         Ooo! Masz w domu hipopotama?
(Karolina wstaje obrażona, bierze swój rysunek i kredki i mówi do Weroniki).
Karolina:     Weronika chodźmy stąd? Przy nim nie można pracować. Potrafi tylko przeszkadzać. Może by coś sam narysował, zamiast czepiać się innych?
(Dziewczynki wychodzą ze sceny. Sylwek do misia).
Sylwek: Nie wiesz misiu o co się obraziły?
(udaje że słucha odpowiedzi przykładając misia do ucha, po czym mówi do niego).
Masz rację, to chyba był słoń. Nic dziwnego, że obraziła się za hipopotama. Patrz chłopaki budują dla ciebie jaskinię, choć pomożemy im.

Piosenka I – Brzydkie słowa
(muz.  Maria Broda-Bajak)

Dzień zaczyna wielką sprzeczką.
Kiedy budzi go słoneczko.
Niepotrzebnie żeś błysnęło.
Jeszcze by się odpoczęło.

Przy śniadaniu już do mamy.
Burknął Sylwek rozespany
Nie chcę mleka dziś z płatkami.
Wolę baton z orzechami.

Refren:  Brzydkie słowa, brzydkie słowa
Taka jest Sylwestra mowa.
Duża przykrość, wielki smutek
Taki słów Sylwestra właśnie skutek.
Słowo brzydkie serce rani
Zwłaszcza gdy je słyszysz za nic.
Brzydkie słowa, brzydkie słowa.
Od słuchania ich już boli głowa.

Ledwie przyszedł do przedszkola.
W kącie płacze mała Ola.
Skrzywdził Sylwek Ole małą
Bo tak mu się podobało.

Nie pomogły upomnienia
Krzywdził dzieci od niechcenia.
Słowa brzydkie takie rzucał.
Wszystkich w koło tym zasmucał.

Refren:  Brzydkie słowa, brzydkie słowa
Taka jest Sylwestra mowa.
Duża przykrość, wielki smutek
Taki słów Sylwestra właśnie skutek.
Słowo brzydkie serce rani
Zwłaszcza gdy je słyszysz za nic.
Brzydkie słowa, brzydkie słowa.
Od słuchania ich już boli głowa.

(W trakcie piosenki Sylwek dokłada chłopcom klocki i przerabia budowle, oni za nim rozbierają ją. Na koniec budowla wali się. Mateusz wychodzi na środek i mówi do Sylwestra).

Scena II


Michał: To miała być twierdza rycerska. Już prawie skończyliśmy i miała zacząć się bitwa, a ty wszystko popsułeś.
(Michał podchodzi do Mateusza bierze od niego mikrofon, i mówi.)
Mateusz: Michał choć, pobawimy się gdzie indziej. Tam gdzie nie ma Sylwka. On nie umie się bawić.
(Mateusz z Michałem  schodzą ze sceny Sylwek zostaje sam).
Sylwek: Nikt nie chce być moim kolegą. A ja tylko chciałem im doradzić, pomóc. Mam tyle fajnych pomysłów. Rysuje też ładnie mógłbym na przykład  nauczyć dziewczyny jak narysować żyrafę.
(na scenie pojawia się Hałabała, Sylwek go zauważył,  przygląda mu się jak ten pląsa i w końcu mówi do niego)
Super czapeczka, też mam taką, ale mama nie pozwala mi wychodzić w niej z domu. Kto ty jesteś?
Hałabała: Oj Sylwek, Sylwek. Coś mi się wydaje że potrzebujesz pilnie mojej pomocy. Skąd wiem jak się nazywasz? Ja znam wszystkie dzieci w tym przedszkolu. Wiem wszystko o tobie….




Piosenka II Dary Hałabały.
((muz.  Maria Broda-Bajak)


Sylwek, nie wie jak ładnie bawić się.
Wciąż krzyczy, nie słucha nikogo.
Mówią, że jest dzieciakiem złym.
Sylwek,  niegrzeczny chłopak, każdy wie.
Tak wszyscy myślą dziś o tobie.
Lecz to nieprawda, nie wierz im.

Refren: Bo na świecie nie ma dzieci.
         co się złoszczą z przyjemnością.
         Są dzieciaki co nie znają ładnych słów.
         Dla nich mam w woreczku dary, dary pełne czarów.
         Żeby grzeczne były znów.

Sylwek, zobacz co tu dla ciebie mam.
To dobre słowa i życzliwe.
co niszczą w każdym jego złość.
Sylwek, worek ten tobie dam
I zawsze go przy sobie noś.

Refren: Bo na świecie nie ma dzieci.
         co się złoszczą z przyjemnością.
         Są dzieciaki co nie znają ładnych słów.
         Dla nich mam w woreczku dary, dary pełne czarów.
         Żeby grzeczne były znów.

         Nie ma dzieci co się złoszczą z przyjemnością.
         Są dzieciaki co nie znają ładnych słów.
         Dla nich mam w woreczku dary, pełne czarów.
         Żeby grzeczne były znów.

Scena III

(Hałabała zbiega ze sceny, na której na środku pozostaje sam Sylwek. Zauważa że wchodzą chłopcy, Mateusz z Michałem, Sylwek mówi do widowni głaszcząc woreczek, )
Sylwek: Najpierw głaskać – potem mówić. 
(zwraca się do podchodzących chłopców)
Cześć chłopaki, przepraszam was, za to że zepsułem wam taki piękny zamek. Mogę pomóc wam go odbudować? Mogę się z wami bawić?
Mateusz: No dobrze, ale jak ustalimy że budujemy warownie to warownię a nie każdy coś innego. 
Michał: Mateusz będzie budował zamek dla rycerzy a ja drugi dla ich wrogów. Potem zrobimy wielką bitwę. Jak chcesz to przyłącz się do nas.
Sylwek: Dzięki, koledzy. Zaraz do was przyjdę tylko muszę najpierw załatwić coś z dziewczynami. 
(chłopcy idą budować z klocków a Sylwek Idzi w kierunku dziewczyn, które właśnie wchodzą na scenę, powtarzając sobie)
         Najpierw głaskać – potem mówić. 
     Cześć Weronika, cześć Karolina. Wiem że byłem bardzo złośliwy, przepraszam was za to. Ale ja nie mam w domu żadnego zwierzaka i nie wiedziałem co rysować.
Weronika:     Jak nie masz własnego to możesz narysować dowolne zwierze jakie tylko potrafisz. Jeżeli potrafisz w ogóle rysować. Nigdy cię nie widziałam z kredką w ręku.
Sylwek: Mogę żyrafę, wydaje mi się, że całkiem nieźle mi wychodzi.
Karolina:     Tak, to bierz kredki i kartkę i zapraszamy cię do stołu. Jesteśmy bardzo ciekawe twojej żyrafy.
Sylwek: Dzięki, zaraz do was dołączę tylko muszę najpierw odszukać Olę.

Piosenka III Magiczne słowa
(muz.  Maria Broda-Bajak)

Wstał nowy dzień, ty także już wstań.
Słoneczko świeci ślicznie.
Uśmiechnij się do mamy, choć jesteś rozespany,
Mów do niej słowa magiczne.

Refren: Poproszę mów, gdy otrzymać coś chcesz.
Dziękuje gdy coś dostaniesz.
Gdy zdarzy się tak, że zrobisz coś źle,
Zasmuci się ktoś – masz słowo przepraszam.

Patrz leży miś, więc weź go i idź
tam, gdzie jest mała Ola.
Za misiem Ola płacze - uśmiechnie się zobaczysz,
gdy oddasz jej przyjaciela.

Refren: Poproszę mów, gdy otrzymać coś chcesz.
Dziękuje gdy coś dostaniesz.
Gdy zdarzy się tak, że zrobisz coś źle,
Zasmuci się ktoś – masz słowo przepraszam.

KONIEC

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz